Jak mawiał Thomas Merton "Narodzić się na nowo nie oznacza stać się kimś innym, ale stać się sobą”.
Stać się sobą, czyli świadomie odkrywać to, co jest naszym prawdziwym JA, "kształtem naszej duszy", wyposażeniem, z którym przychodzimy na ten świat. Osobą stajemy się w relacji. Najpierw z rodzicami, bliskimi, potem rówieśnikami, nauczycielami itd. W relacji z innymi przyglądamy się sobie. Od jakości zwierciadła zależy nasz wizerunek.To, czy dostajemy bezwarunkową miłość i akceptację, czy jesteśmy przyjmowani i widziani takimi, jacy jesteśmy, a nie jacy być powinniśmy według oczekiwań i scenariuszy, wpływa na nasze poczucie własnej wartości. Budujemy je w oparciu o to, jak widzą nas inni, a przede wszystkim o to, co wiemy o sobie samych. O naszych uczuciach i potrzebach, a także sposobie, w jaki rozumiemy świat i innych ludzi. Czasem krucha jest to konstrukcja. Wtedy, kiedy miłość i akceptacja jest nagrodą za działanie. Za sukces, zachowanie, ocenę, spełnienie oczekiwań. Kiedy musisz zasłużyć na aprobatę i zainteresowanie - uczysz się, że należy ukryć prawdę o sobie. Wchodzisz w role i zaczynasz się przez nie definiować. Jesteś najlepszym lekarzem, prezesem, matką, księdzem itd. To staje się często osią Twojego życia. Może jesteś najlepszym lekarzem, ale jakim jesteś człowiekiem? Jakie jest Twoje bycie? Z jaką intencją robisz to, co robisz? Czy to jest naturalna konsekwencja Twojego powołania? Jak traktujesz siebie, kiedy nikt nie widzi? Czy jesteś wrażliwy na swój smutek, zmęczenie i napięcie? Czy dajesz sobie przestrzeń na zastanowienie się nad tym, co jest ważne, czego potrzebujesz w życiu? Czy umiesz to komunikować?
I wreszcie: czy wiesz, jak widzi Cię Bóg? Czy doświadczasz Jego prawdziwego, akceptującego spojrzenia?
Na te pytania będziemy wspólnie szukać odpowiedzi i przyglądać się, jak nasze życie wewnętrzne, świat naszych myśli, uczuć i potrzeb łączy się ze światem duchowym, czyli relacją z Bogiem.